Barcelona (przylot)

#PRZYGOTOWANIA (LOT I HOTEL)
Wyjazd do Barcelony planowałem w tajemnicy przed żoną z okazji rocznicy ślubu już około 10 miesięcy wcześniej. Chciałem, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Na pierwszy ogień poszedł zakup biletów, pomimo posiadania karty wizz club oraz 20% zniżki na loty nie był to tani zakup. Wysoka cena wynikała z podróży w sezonie letnim oraz na główne lotnisko El Prat w Barcelonie. Hotel tradycyjnie zarezerwowałem przez Booking. Znalazłem ciekawy obiekt o nazwie Hostal Fina w samym sercu miasta, nieopodal głównej ulicy La Rambla. Koszt dwuosobowego pokoju na trzy noce to wydatek około 225E, w zamian za to otrzymaliśmy dosyć klaustrofobiczny pokój, którego 90% powierzchni zajmowało wielkie łóżko. Ogólnie sam hostel przyjemny, obsługa na poziomie, codzienne sprzątanie pokoju, osoba na recepcji mówiła po angielsku, wszędzie czysto. Dodatkowo w pokoju mieliśmy własną łazienkę z prysznicem oraz klimatyzację. Trzeba przyznać, że opinie nt. hostelu nie były przesadzone, a w momencie pisania tego artykułu były na poziomie 8,1/10.

#BARCELONA
Przelot do Barcelony był krótki i spokojny. Razem z nami leciał detektyw Krzysztof Rutkowski, z którym mieliśmy jeszcze okazję jechać autobusem z lotniska. Terminal znajduje się na obrzeżach miasta. Do centrum można się dostać na kilka sposobów. Jednym z nich jest autobus, który odjeżdża spod terminalu T2 – nr linii A2. Koszt to 6E za osobę, a można nim dojechać do samego centrum, autobus zatrzymuje się na Pl. Catalunya. Inna opcja to pociąg podmiejski do centrum, a później przesiadka na metro. Pociąg odjeżdża z dworca usytuowanego nieopodal lotniska. Obowiązują w nim bilety komunikacji publicznej, jak również można skorzystać z tzw. Barcelona Card, o czym napiszę później.
W sezonie letnim restauracje w mieście są czynne do późnych godzin. W większości można coś zjeść do godziny 23, a nawet do północy. Jeśli chodzi o kuchnię, to każdy znajdzie coś dla siebie, a z uwagi na lokalizację nadmorską polecam owoce morza. Pierwszego dnia miałem okazję spróbować sardynki, które były podane na patelni – palce lizać. Koszt posiłku dla 2 osób w zależności od restauracji i rodzaju dania to 12E-20E.

#BARCELONA CARD
Dużą zaletą Barcelony jest możliwość zjedzenia śniadania na mieście. Do wyboru są zestawy Croissant + kawa od 2E lub smaczna kanapka z wędliną i warzywami + kawa od 4E. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
W przypadku kilkudniowej wizyty w Barcelonie warto rozważyć zakup tzw. Barcelona Card. Jest to karta miejska, która umożliwia nielimitowane przejazdy komunikacją publiczną (autobusy, metro), darmowe wstępy do wielu muzeów i obiektów oraz zniżki do kolejnych. Dla przykładu nasz pobyt w stolicy Katalonii trwał 4 dni, kartę wykupiliśmy na 3 dni w cenie 40,5E na osobę (karta zamówiona online). Trzydniowy bilet na komunikację publiczną kosztował 20,5E, powinno się przeanalizować opłacalność zakupu, nam się opłacało, ponieważ karta zawierała zniżki do wielu obiektów. My kilka z nich odwiedziliśmy, więc karta się nam zwróciła. Kartę można zamówić online (wtedy cena jest 10% niższa), a odebrać na miejscu. My naszą odebraliśmy na Pl. Catalunya (na miejscu ciężko jest znaleźć punkt odbioru, ale znajduje się on pod placem, trzeba zejść w podziemia).

Zdjęcia (2)

Komentarze (2)