Geoblog.pl    antekwpodrozy    Podróże    Budapeszt (Sierpień 2016)    Amfiteatr rzymski, jaskinie Pal-Volgyi oraz Szemlo Hegyi, Wieczorny Budapeszt
Zwiń mapę
2016
07
sie

Amfiteatr rzymski, jaskinie Pal-Volgyi oraz Szemlo Hegyi, Wieczorny Budapeszt

 
Węgry
Węgry, Budapest
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
#RZYMSKI AMFITEATR WOJSKOWY
Niedzielny poranek przywitał nas ładną pogodą. Miejskim autobusem udaliśmy się na drugą stronę Dunaju. Pierwszym etapem były pozostałości rzymskiego amfiteatru pochodzącego z około 145r n.e.

#JASKINIA PAL-VOLGYI
W lewostronnej części miasta znajduje się kilka jaskiń. Dwie z nich udostępnione są dla turystów. Z rzymskich ruin udaliśmy się do pierwszej z jaskiń. Z tego co się zorientowaliśmy dojeżdża tutaj komunikacja publiczna, natomiast my od amfiteatru dotarliśmy tutaj pieszo. Wstęp do jaskini jest płatny, my kupiliśmy bilet, który umożliwia wstęp do obu jaskiń (jest wtedy taniej). Koszt około 1700 forintów (około 25zł). Bilet jest na konkretną godzinę. W tej jaskini towarzyszył nam przewodnik, który znał język angielski i bez problemu opisał nam całą historię.

#JASKINIA SZEMLO HEGYI
Druga jaskinia znajduje się około 10 minut piechotą od pierwszej jaskini. Bardzo łatwo tam dojść. Obsługa w pierwszej jaskini chętnie narysuje mapkę. Niestety nasza przewodniczka nie mówiła po angielski, jednakże produkowała się dzielnie po węgiersku, szczególnie w pierwszej sali. W naszej grupie były osoby spoza Węgier, m.in. z Niemiec. Monolog Pani Przewodnik w pierwszej sali trwał chyba z 10 minut :).
Warto pamiętać, aby do jaskiń mieć cieplejszy ubiór. W środku panuje stała temperatura około 10 stopni. Z pewnych względów miałem tylko krótkie spodnie i sandały, ale na szczęście posiadałem również kurtkę. Zalecane posiadanie długich spodni i pełnych butów.
Z jaskiń udaliśmy się do centrum, aby zjeść obiad. Można przebierać w ilości restauracji. Tym razem nie polecę żadnej, ponieważ obiad zjedliśmy w bardzo przeciętnym bistro. Cena była niska, a jakość jedzenia przeciętna.

#WIECZORNY BUDAPESZT
Po obiedzie udaliśmy się na krótki odpoczynek, a wieczorem opuściliśmy kwaterę. Na kolację udaliśmy się do bardzo przyjemnej knajpki z dobrym winem o nazwie Puli. Ceny w miarę przyzwoite, a na kolację zaserwowano nam świetną sałatkę.
Następnie przeszliśmy przez wspomniany wcześniej most Łańcuchowy na drugą stronę Dunaju i udaliśmy się w stronę mostu Wolności.

#MOST WOLNOŚCI
Most powstał pod koniec XIX wieku. Aktualnie jest wyłączony z ruchu samochodowego. Podczas naszego pobytu mnóstwo ludzi siedziało na moście popijając wino, piwo, itp. Niestety most też nazywany jest mostem samobójców, ponieważ jego konstrukcja umożliwia wspinaczkę na przęsła. Byliśmy świadkami, jak kilka osób, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu weszło na przęsło. Na dole czekała już na nich policja. Zanim wyruszyliśmy w drogę powrotną odwiedziliśmy ponownie Górę Zamkową i zrobiliśmy kilka zdjęć nocnemu Budapesztowi.

#POWRÓT
Linią M4 udaliśmy się do dworca Kelefold vasutallomas. Około północy mieliśmy kurs do Polski. Do Krakowa dojechaliśmy w miarę o czasie.
Pomimo niewielkiej odległości z Polski w Budapeszcie byłem pierwszy raz. Miasto jest bardzo ciekawe i mamy w planach ponowną wizytę w 2017 roku. Cenowo zbliżone do polskich realiów, nawet w moim przekonaniu tańsze niż Praga. Ludzie tutaj są bardzo uprzejmi i raczej nie ma większych problemów z porozumieniem się w języku angielskim. Ogólnie czuliśmy się bezpiecznie. Jedyna nieprzyjemna sytuacja miała miejsce na dworcu Kelefold vasutallomas zaraz po przyjeździe, gdy staliśmy przed automatem biletowym jakiś młodzik wyrwał bilet (lub bilety) jakiemuś obcokrajowcowi i podał je koledze, po czym obaj się ulotnili. Poza tą sytuacją nie spotkaliśmy się z jakimikolwiek problemami. Turystów było sporo, ale nie było ścisku. Do żadnej atrakcji nie staliśmy w kolejce. Do południa miasto jest niemal jak wymarłe, ruch na ulicach zaczyna się dopiero popołudniu, a największe nasilenie jest wieczorem.
Do przygotowania wyjazdu polecam wydawnictwo Express Map. Zdecydowanie dwa dni to za mało, aby odwiedzić wszystkie ciekawe miejsca w Budapeszcie, dlatego zdecydowaliśmy, że w 2017 wrócimy do tego miasta.

Pełna relacja na oficjalnym blogu:
http://antekwpodrozy.pl/budapeszt-sierpien-2016/
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2017-01-22 18:55
Ciekawa relacja i bardzo ładne zdjęcia!
 
antekwpodrozy
antekwpodrozy - 2017-01-22 19:05
Dziękuję :-)
Pogoda w sumie też dopisała, co było na plus, a ludzi w miarę mało.
Ciekawe miasto - polecam
 
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 99 wpisów99 169 komentarzy169 2414 zdjęć2414 15 plików multimedialnych15