Geoblog.pl    antekwpodrozy    Podróże    Monachium, Innsbruck, Neuschwanstein (listopad 2014)    Ogród angielski, Siegestor, Walking Man, Powrót
Zwiń mapę
2014
15
lis

Ogród angielski, Siegestor, Walking Man, Powrót

 
Niemcy
Niemcy, Munich
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 250 km
 
#OGRÓD ANGIELSKI
Sobota 15 listopada była ostatnim dniem mojego pobytu w Monachium. Wczesnym rankiem udałem się ostatni raz na stare miasto, aby zjeść śniadanie oraz kupić pamiątki. Naprzeciw ratusza znajdowało się niewielkie centrum handlowe, w którym można było kupić ubrania, biżuterię, różne czekoladowe produkty i zabawki. Niczym nie przypominało tradycyjnych centrów handlowych, ale było jedynym wielopoziomowym sklepem.
Po zakupach wróciłem do hotelu, spakowałem się, zostawiłem bagaż w hotelowej przechowalni i pojechałem do Ogrodu Angielskiego. Miejsce to latem jest pełne ludzi, a w listopadowe sobotnie przedpołudnie było puste. Najpierw skierowałem się do miejsc, gdzie pływali surferzy, aby porobić kilka zdjęć.
Następnie udałem się na spacer po parku. W parku jest pełno zielonych terenów, gdzie w sezonie letnim przesiaduje mnóstwo nudystów. Na koniec spaceru dotarłem do jeziora Kleinhesseloher See i wyszedłem na miasto. W okolice Leopoldstrasse.

#WALKING MAN
Leopoldstrasse prowadziła do centrum w związku czym postanowiłem nią przespacerować się w jego kierunku. Po drodze minąłem ciekawą statuę Walking Man przedstawiającą idącego człowieka.

#SIEGESTOR
Kierując się dalej w stronę centrum dotarłem do Siegestor, czyli Bramy Zwycięstwa – łuku triumfalnego, na którego szczycie znajduje się Bawaria oraz lwy.
Tutaj Leopoldstrasse zmienia nazwę na LudwigStrasse. Zabudowa ulicy jest bardzo ciekawa. Ogólnie jest to dzielnica uniwersytecka i znajduje się tutaj wiele budynków uczelnianych. Każdy w innym stylu. Wszystko ciekawie się komponuje.
Na koniec wycieczki przy Odeonsplatz znalazłem ciekawą ekspozycję Mercedesa, na której znajdowało się kilka interesujących samochodów.
Następnie przeszedłem przez stare miasto robiąc ostatnie zdjęcia i żegnając się ze stolicą Bawarii i udałem się w stronę hotelu po bagaże.

#POWRÓT
Samolot powrotny z Monachium miałem zaplanowany późnym popołudniem. Na lotnisko dotarłem w miarę szybko bez żadnych opóźnień, odprawiłem się i chwilę później oczekiwałem już na samolot.
Po odprawie spotkała mnie miła niespodzianka, w głównym terminalu miała miejsce degustacja Whisky Jack Daniels – oczywiście musiałem spróbować :-).
Ciekawostką jest fakt, że na terenie lotniska są automaty z darmową kawą dla podróżnych. Oczekiwanie na lot minęło szybko, tym bardziej, że terminalu można było podziwiać kilka samochodów – BMW i8 oraz Audi R8 V10 – gratka dla wielbicieli motoryzacji.
Po przylocie do Frankfurtu w terminalu spotkałem jeszcze McLaren oraz kolejne czarne BMW i8.
W Katowicach byłem około północy.

#KOMUNIKACJA
Monachium jest bardzo dobrze skomunikowanym miastem. Pod centrum znajduje się główna linia S-Bahn, gdzie między stacjami Ostbahnhof a Hackerbrucke kursują linie wszystkie linie od S1 do S8, co daje pociąg co kilka minut. Dodatkowo miasto przeplecione jest ogromną ilością linii metra U-Bahn, które przecinają główną arterię linii S-Bahn. Daje to niesamowite możliwości przesiadek i dojazd w wiele miejsc w mieście. Ponadto miałem możliwość podróżować tramwajami, które kursują bardzo często. Autobusami nie jeździłem.
Cały wyjazd muszę uznać za bardzo udany. Pomimo iż podróż miała charakter służbowy to miałem czas na zwiedzanie miasta popołudniami oraz w weekend. Jak wcześniej wspomniałem, miasto jest niesamowicie skomunikowane, według mnie jest to jedno z najlepiej skomunikowanych miast w jakim kiedykolwiek byłem. Oczywiście nie jest to miasto typowo turystyczne jak Barcelona czy Rzym, ale zwiedzając Bawarię warto tutaj wpaść choćby na parę chwil. Co mnie zaskoczyło to znajomość języka angielskiego u tamtejszych ludzi. Niemcy bardzo słyną z tego, że nie mówią po angielsku – tutaj mówi każdy. Jedyny przypadek, który spotkałem to Pani pracująca w markecie nieopodal mojego hotelu.
Miasto ogólnie jest czyste, wielu jest tutaj obcokrajowców, szczególnie z Turcji oraz innych krajów muzułmańskich, co widać na ulicach. Oczywiście, ja jeszcze byłem przed tym całym napływem uchodźców.
Miasto jest dobrze utrzymane, widziałem fotografie z II wojny światowej, które pokazywały ogromne zniszczenia jakie miały tutaj miejsce podczas jej trwania.
Jeśli kiedyś w przyszłości będę w Bawarii, to na pewno poświęcę dzień na wizytę tutaj.

Pełna relacja na oficjalnym blogu http://antekwpodrozy.pl/monachium-innsbruck-listopad-2014/
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 99 wpisów99 169 komentarzy169 2414 zdjęć2414 15 plików multimedialnych15