Geoblog.pl    antekwpodrozy    Podróże    Irlandia (maj 2016)    Klify Moherowe, Lahinch
Zwiń mapę
2016
18
maj

Klify Moherowe, Lahinch

 
Irlandia
Irlandia, Cliffs of Moher
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 454 km
 
#CLIFFS OF MOHER (MOHEROWE KLIFY)
Czwartego dnia rano wstaliśmy dosyć wcześnie rano, było jeszcze ciemno. Naszym celem były Klify Moherowe, które są jedną z najbardziej znanych wizytówek Irlandii. Znajdują się na zachodnim brzegu wyspy, czyli czekała nas wycieczka przez całą Irlandię na zachód. Skorzystaliśmy z autostrady łączącej Dublin i Galway. Większość autostrad w Irlandii jest płatnych, ale płatności odbywają się na tradycyjnych bramkach (wyjątkiem jest wcześniej wspomniana M50). Koszt nie jest wielki. Z reguły bramki są w odstępach 80-100km od siebie, a przejazd kosztuje 1,50-2,10E. Autostrada na większości odcinka była dosyć pusta. Nie warto przekraczać prędkości. W trakcie naszego pobytu tylko raz trafiliśmy na policję z radarem. Po około 2h podróży osiągnęliśmy zachodnie wybrzeże i skierowaliśmy się na południowy zachód w stronę klifów. W miejscowości Ballyvaughan skierowaliśmy się na drogę R777, która prowadzi wybrzeżem. Stawaliśmy w wielu miejscach, aby porobić malownicze fotki wybrzeża i oceanu.
Jednym z takich miejsc był Murrooughtoohy, czyli kawałek kamienistego wybrzeża.
Kawałek dalej zatrzymaliśmy się przy Black Head, podobnym obszarze co Murrooughtoohy z tym, że znajdowała się tam latarnia.
Jeszcze bardziej na południe (nieopodal wcześniejszego miejsca) znajdowała się mała wioska Murroogh. Zafascynowała nas piękna plaża o niesamowitej barwie piasku (Fanore Beach). Dodatkowo wokół znajdowała się cała masa domków kempingowych porozrzucanych nieregularnie na wzgórzach wokół – niesamowite wrażenie.
Jadąc dalej w stronę klifów przejechaliśmy przez miasteczko o nazwie Doolin. Znajduje się tutaj port, z którego można popłynąć na wyspy Aran. Aran to grupa trzech wysp zbudowanych z wapienia. Chcielibyśmy kiedyś wrócić w to miejsce i popłynąć na wyspy. Na klifach spotkaliśmy turystę, który nam je bardzo zachwalał i polecał poświęcić na każdą jeden dzień. Kiedyś na wyspy statki woziły głównie owce ze stałego lądu, a ludzie mogli płynąć pod warunkiem, że na statku było jeszcze miejsce – owce miały pierwszeństwo.
Kilka kilometrów za Doolin osiągnęliśmy wreszcie klify. Znajduje się tam ogromny parking. Przy wjeździe na parking kupuje się bilety, które kosztują 6E od osoby. Kupując online można oszczędzić 10%. Na zwiedzanie całości trzeba przeznaczyć kilka godzin, ponieważ klify ciągną się na długości 8km i osiągają 214m wysokości. Z parkingu udaliśmy się do niewielkiego centrum zakupowego, znajduje się tam restauracja, w której można zjeść smaczny obiad (zapłaciliśmy około 20E za 2 osoby). Jest sklep, w którym można kupić ciekawe pamiątki. Z centrum można udać się na lewo oraz na prawo wzdłuż klifu. My najpierw skierowaliśmy się na prawo (na północ). Po chwili osiągnęliśmy najwyższy punkt z kamienną wieżą (O’Brien’s Tower). Oficjalnie tutaj kończy się zwiedzanie, jednakże przez dziurę w ogrodzeniu można przejść dalej i niezabezpieczoną ścieżką przejść spory kawałek dalej. Znajdują się tam skały odstające od klifu, a niektórzy robią sobie zdjęcia zwisając z nich lub choćby trochę wystawiają ręce lub nogi. Następnie wróciliśmy z powrotem i udaliśmy się w drugą stronę klifu na południowy zachód aż kilka kilometrów. Przy końcu klif się trochę obniża.
Prowadzą jakby dwie ścieżki, jedna bliżej krawędzi dosyć niebezpieczna i eksponowana, a druga bezpieczna znajdująca się za ogrodzeniem. Będąc tutaj należy bardzo uważać. Kilka lat temu turyści zrobili zdjęcia odrywającemu się fragmentowi, który wpadł do oceanu. Na końcu klifu dotarliśmy do wieży o przekroju kwadratu. Podobne, ale okrągłe Martello Tower znajdują się na wschodnim wybrzeżu. Na zachodnim były kwadratowe. Ciekawostką był bezpański pies, który biegał w tym miejscu (na końcu klifu) i bawił się z ludźmi. Do głównego punktu klifów wróciliśmy tą samą drogą, gdzie zjedliśmy obiad. Klify Moherowe są najbardziej znanymi w Irlandii, ale wcale nie są najwyższe. Ich wysokość nieznacznie przekracza 200m, a najwyższe, znacznie wyższe klify znajdują się na północ. Najwyższy klif to Croaghaun o wysokości 688m, a drugi Slieve League wysoki na 601m. Mimo, że są ponad trzy razy wyższe nie są aż tak popularne, gdyż nie są tak pionowe jak Moherowe.

#LAHINCH
Z klifów udaliśmy się jeszcze bardziej na południe do niewielkiego miasteczka Lahinch. Znajduje się ono na wybrzeżu oceanu. Domy na wybrzeżu pomalowane są w różne kolory, robi to ciekawe wrażenie. Ponadto domy znajdują się nad samym oceanem, w internecie można znaleźć wiele fotografii ze sztormów, gdy fale rozbryzgują się o domy.
Z Lahinch pojechaliśmy w stronę Limerick, skąd autostradą pojechaliśmy już w stronę Dublina. To był bardzo pasjonujący dzień.

Pełna relacja na oficjalnym blogu:
http://antekwpodrozy.pl/irlandia-maj-2016/
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2017-01-10 14:35
magiczne ......... surowe - jak na Islandii
 
antekwpodrozy
antekwpodrozy - 2017-01-10 14:38
Podobnie surowo wygląda zachodnia Sardynia :)
 
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 99 wpisów99 169 komentarzy169 2414 zdjęć2414 15 plików multimedialnych15